Do niezwykle nietypowej interwencji zostali zadysponowani w piątek 24 maja późnym popołudniem strażacy z Tuchowa, Piotrkowic i Tarnowa. Na jednej z posesji w Zabłędzy koń wpadł do kanału samochodowego. Strażacy musieli sprostać trudnemu zadaniu jakim było wyciągnięcie zwierzęcia, tym bardziej, że ułożenie konia po upadku nie było zbyt szczęśliwe. Strażacy to jednak specjaliści od rzeczy niemożliwych i nie straszne są im takie zadania. Przy pomocy specjalnych lin, które zamocowali do dźwigu specjalistycznego samochodu ratownictwa technicznego wydobyli przestraszone zwierzę w bezpieczne miejsce. Koń został przekazany pod opiekę weterynarza, a cała akcja ratunkowa trwała około 2 godziny.